Kiedy
byłam kiedyś z mężem w Kołobrzegu w jednym z barów serwowali właśnie
flaki z kalmarów. Dla mnie nazwa nie brzmiała zbyt zachęcająco więc
zrezygnowałam z tej pozycji. Na hasło flaki - dostaję mdłości :)
Mój
mąż jednak z wielką ochotą zamówił ów danie. Gdy podali nam zamówione
dania z niechęcią, ale spróbowałam od męża tą zupę - przyznam, że bardzo
ją polubiłam. Kolejnym razem bardzo uważnie mieszałam łyżką w talerzu
:) aby wychwycić składniki - w domu eksperymentowałam i teraz gotuję
identyczną w smaku zupkę, jak z Kołobrzegu - mąż mówi, że nawet lepszą
bo kalmarów jest znacznie więcej :)
Składniki:
Paczka włoszczyzny krojonej w paseczki ( na zdjęciu)
Paczka mrożonych krążków kalmarów
2 cebule
garść majeranku
łyżka masła
sól
pieprz
kostka rosołowa bio
koncentrat pomidorowy
koncentrat pomidorowy
Przygotowanie:
Pierścienie z kalmarów wrzucić do wrzącej, osolonej wody i gotować ok. 5 min (dłuższe gotowanie powoduje gumowatość kalmarów). Odcedzić! Krążki pokroić na paseczki - z jednego krążka wychodzą 2 lub 3
W osobnym garnku ugotować włoszczyznę w kostce rosołowej.
Na patelni usmażyć cebulę pokrojoną w kostkę.
Do ugotowanej włoszczyzny dodać:
kalmary, usmażoną cebulę,majeranek, masełko, 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego i doprawić do smaku.
Pogotować jeszcze parę minut i gotowe!
SMACZNEGO!!!
Smaczniejsze są flaczki z kalmara bez koncentratu pomidorowego,z dodatkiem paru pieczarek i warzywami (pokrojonymi w paseczki) podduszonymi na maśle.Fajnie,że podałaś krótki czas gotowania kalmarów,w większości przepisów autorzy męczą je,gotując nawet 40 min.!!!Jestem z nad morza i znam wiele odmian tego specjału,najlepsze jednak domowe.
OdpowiedzUsuń