Te wafelki to nie jest żadna nowość, w mojej rodzinie są jak tylko pamiętam. Ich smak przypomina mi moją babcię, którą bardzo często je robiła.
Aby je zrobić potrzeba tylko dwóch składników:
1. puszka mleka skondensowanego słodzonego
2. kostka masła
3. no i oczywiście suche wafle.
Zamkniętą puszkę mleka umieszczam w garnku i zalewam całą zimnym mlekiem. Doprowadzam do wrzenia, zmniejszam ogień i gotuję przez 2,5 do 3 godzin.
Następnego dnia gdy mleko w puszce jest już zimne, przekładam mleko a w zasadzie "krówkę" do miski i miksuję z kostką, miękkiego masła.
Powstałym kremem smaruję każdy wafel z jednej strony i przykrywam kolejnym.
Następnie cały powstały w ten sposób wafel pakuje w papier do pieczenia, obciążam deską do krojenia. Następnego dnia wafle są miękkie, bardzo łatwo się kroją i są przepyszne.
O kaloryczność lepiej nie pytajcie.