Domowa szynka peklowana
- 1,5 kg szynki bez kości
- sól peklowa PRYMAT
- 0,5 litra wody przegotowanej, wystudzonej
- przyprawy: liść laurowy, 3-5 ziaren ziela angielskiego, świeży czosnek, jałowiec, pieprz
Szynkę umyć i zalać wodą na co najmniej 1 godzinę. Po tym czasie wodę (będzie lekko zaczerwieniona) wylać i zalać roztworem wody z solą peklową.
Przełożyć do kamiennego lub
szklanego naczynia - szynka musi ciasno
w nim leżeć. Dodać przyprawy.
Przykryć talerzykiem i jeszcze czymś obciążyć ja włożyłam słoik z wodą.
Wstawić
do lodówki na 14 dni. W tym czasie należy szynkę co 2 dni
obracać.
Po tym okresie szynkę wyjąć, włożyć do
siateczki masarskiej.
Szynkę
przełożyć do garnka i zalać czystą wodą na ok 0,5 godziny potem wylać
wodę i ponownie zalać czystą wodą. Dodać świeże przyprawy: liść laurowy,
ziele angielskie, pieprz.
Gotować
na małym ogniu około 1 godziny. Po tym czasie szynka jest biała i ja
włożyłam ją jeszcze na 0,5 godziny do rozgrzanego piekarnika. Posypałam
papryką - nabrała rumieńców i wyglądała bardzo apetycznie.
Szynkę
przygotowałam na Święta Wielkanocne w ramach eksperymentu - chyba nikt z
rodziny nie wierzył, że szynka mi wyjdzie. Nawet mój mąż patrzył na
mnie z lekkim uśmieszkiem.
Szynka była cudna - miękka, soczysta i co najważniejsze NATURALNA!
Rodzinka
była zachwycona, ja pekluję już następną. A mój tato tak się zakochał w
szyneczce, że postanowił zrobić własną wędzarnię. Jak powstanie to dam
Wam znać co wyszło i jak smakowało póki co radze Wam spróbować, na
prawdę warto. Najlepiej peklować kilka szynek na raz, bo jedna znika błyskawicznie a na kolejną trzeba czekać aż 2 tygodnie :(
SMACZNEGO !
0 komentarze: