Moje ukochane mango laasi
Ostatnio
mamy z mężem takie postanowienie, że chodzimy sobie po różnych
restauracjach aby poznać różne kuchnie. Niedawno byliśmy w restauracji
indyjskiej w Poznaniu. Bardzo duża ilość pozytywnych opinii jeszcze
bardziej nas utwierdziła w dobrym wyborze miejsca. Ludzi mnóstwo, stolik
trzeba wcześniej rezerwować. Obsługa bardzo miła, jednak smaki troszkę
mnie zawiodły. Zamówiłam jagnięcinę ze szpinakiem a dostałam coś a'la
gulasz a smak szpinaku gdzieś się ulotnił. Nawet gołym okiem trudno było
się dopatrzeć tam szpinaku. Taka pulpa mi osobiście nie smakowała. Za
to chlebem indyjski z sosami to miodzio. Jednak najbardziej zachwycił
mnie koktajl z mango czyli mago lassi. Już w drodze powrotnej zakupiłam
aż kilogram mango i eksperymentowałam - z różnym skutkiem. Nie było złe
ale dalekie do ideału z restauracji. W końcu doszłam do perfekcji, o to
mój przepis:
Składniki
- 2 bardzo dojrzałe mango (przy naciśnięciu palcem MUSI być miękkie)
- 1 duży jogurt naturalny
- 1 szklanka mleka schłodzonego lub wody
- 2 łyżeczki miodu (najlepiej płynny - nie używać wrzosowego, ani rzepakowego)
- kilka szczypt kardamonu
Mango pokroić - najlepiej według filmiku poniżej :)
Włożyć
mango do wysokiego naczynia i za pomocą blendera rozdrobnić na
jednolitą masę. Dodać jogurt, mleko, miód i kardamon - wszystko jeszcze
kilka sekund wymieszać blenderem i gotowe.
Napój jest pyszny i bardzo sycący. Najlepiej smakuje schłodzony. Polecam bo warto :)
Smacznego
0 komentarze: