Nie
łatwo coś znaleźć w internecie co uda się za pierwszym razem. Niby
przepis jest wychwalany a u mnie nic - kicha. Ostatnio znalazłam super
przepis na naleśniki z mąki ryżowej - co wyszło podpłomyki :) twarde,
niejadalne skorupy.
Drugie podejście zrobiłam z mąki kukurydzianej. Wyszły pyszne, żółciutkie, mięciutkie.
Ja zrobiłam je w wersji na słodko:
- 1 jajko ekologiczne z wolnego wybiegu!!!
- pół szklanki mąki kukurydzianej bezglutenowej
- ok. pół szklanki mleka
- łyżka stewii
- pół laski wanilii
- olej kokosowy
Do miski wbijamy jajko lekko ubijamy, dodajemy mleko, oraz mąkę i
mieszamy. Następnie dodajemy stewię i sam środek z wanilii. Ponownie mieszamy aby nie było
grudek. Patelnię ceramiczną rozgrzewamy, smarujemy ją delikatnie olejem kokosowym i smażymy nasze naleśniki.
Są
mięciutkie i najważniejsze są idealne także na drugi dzień. Ja moje
upiekłam wczoraj wieczorem, a dzisiaj rano miałam pozostałą część do
pracy i jeszcze jeden zjadłam przed chwilą. Ten ostatni odświeżyłam
sobie na suchej patelni. Pychota.
SMACZNEGO!
0 komentarze: