To pierwsza wędlinka jaką odważyłam się zrobić. Paradoksalnie na blogu umieszczam ją jako drugą :)
Przepis pochodzi z blogu: comiwduszygra
SKŁADNIKI:
1 kg udek wytrybowanych
3 płaskie łyżeczki peklosoli
mały ząbek czosnku
1 płaska łyżeczka białego pieprzu
100 ml wody
2 płaskie łyżeczki żelatyny
1 płaska łyżeczka cukru pudru
Udka pokroić w małe kawałki. Do miski włożyć pokrojone mięso, wsypać
peklosól i wyrobić jak na mielone. Miskę przykryć i wstawić na 24
godziny do lodówki.
Po 24 godzinach ... Do 100 ml wody wsypać pieprz, cukier
puder, ząbek czosnku roztarty w małej ilości soli i 2 płaskie łyżeczki
żelatyny- rozmieszać i wlać do mięsa. Masę mięsną wyrabiać tak długo, aż
się mięso dobrze połączy z wodą i przyprawami i będzie rozklejone.
Ja wyrabiałam 6 minut.
Woreczek foliowy włożyć do szynkowaru i
ciasno ułożyć mięso, dociskać tak żeby było jak najmniej powietrza. Woreczek
skręcić i zamknąć szynkowar. Wstawić do lodówki na 24 godziny.
Po tym czasie wstawić do garnka z zimną wodą i parzyć w temperaturze 80 stopni C ok.2 godzin licząc czas od momentu osiągnięcia przez wodę temperatury 80 stopni. Szynkowar ostudzić i wstawić do lodówki na noc. Rano już można wyjąć szynkę i kroić.
"Szynka" w jest bardzo zwarta, można kroić w cienkie plasterki.
W smaku jest przepyszna, w niczym nie przypomina wędliny drobiowej - śmiało może udawać wieprzową. Dość mocno jest wyczuwalny czosnek. Na drugi raz planuje dodać mniej czosnku, ale za to dodać posiekaną pietruszkę.
A co najważniejsze, jest to wyrób naturalny.
Polecam i życzę smacznego
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzynkowar... Pierwsze słyszę :) Wszystko git, ale przeraża mnie dodatek żelatyny jako składnika... Fuj!
OdpowiedzUsuń